1: 0
“Idea Porozumienia bez Przemocy (Nonviolent Communication) jest prosta i zawiera się w dwóch pytaniach. Pierwsze: Co jest w tobie teraz żywe? Drugie: Co poprawi jakość twojego życia, co je wzbogaci? Naucz się mówić o tym uczciwie, unikając osądów i krytyki. W Porozumieniu bez Przemocy chodzi o to, aby przekazać informacje wynikające z tych pytań rozmówcy i z empatią przyjąć te, których z kolei on udziela. “
(M.Rosenberg)
Porozumienie bez Przemocy (czy jak pisze Marshall Rosenberg - Porozumienie Współczujące, Porozumienie Serca) to sposób komunikowania się oparty na uczuciach i potrzebach. To sposób mówienia i słuchania (stary jak świat - jak utrzymuje autor), który buduje prawdziwe, żywe, bliskie, pełne zrozumienia i akceptacji relacje. To komunikacja, która pomaga w odnalezieniu siebie, w dotarciu do swoich pragnień i do strategii, które umożliwią ich zaspokojenie.
Marshall w swoich książkach posługuje się obrazem żyrafy i szakala. Nie są to etykiety dla ludzkich zachowań (im Porozumienie bez Przemocy się wymyka) a jedynie symbole.
Szakal to "drapieżnik", który żyje po to, by mieć rację. Jego język obfituje w oceny, krytykę, porównania, analizy. To wujek "dobra rada", który z rękawa sypie rozwiązaniami bo przecież przeczytał stos książek, słuchał wykładów wielkich (i małych) tego świata, ma za sobą terapię itp itd.
Szakala łatwo rozpoznać, bo w czasie rozmowy posługuje się etykietami (jesteś dzieckiem wiec nie masz nic do powiedzenia), stereotypami (kobiety nie są dobrymi przywódcami bo kierują się emocjami), uogólnieniami (wy mężczyźni tak macie). Straszy karami (jeśli dostaniesz z testu jedynkę nie wyjdziesz przez cały weekend z domu) lub kusi nagrodami (jeśli zjesz obiad dostaniesz cukierka). Szakal oczekuje, że inni spełnią jego żądania. Inni są po to, by zaspokajać jego potrzeby. Jeśli tak się nie dzieje szakal kąsa, gryzie, drapie...i już jesteśmy w środku konfliktu.
Język szakala porównywany jest do języka królów, którzy decydują o życiu i śmierci. To porównanie wciąż jest we mnie żywe. W swoim życiu spotkałam wielu ludzi, którzy chcieli dominować, kontrolować, pouczać."Musisz" "powinieneś", "to twój obowiązek" - to śpiewka szakala. Ach...ile razy i ja ją nuciłam. Nie starczy palców całej mojej rodziny (także dalszej) by zliczyć te wszystkie razy.
Żyrafę - Rosenberg zaadoptował - ponieważ to roślinożerny ssak o ogromnym sercu spoglądający na świat z właściwej perspektywy :) Żyrafa posługuje się językiem uczuć i potrzeb. Mówi w liczbie pojedynczej i o sobie. W czasie rozmowy nastawia się na słuchanie drugiego i bycie przez niego usłyszaną. Potrafi dotrzeć do swoich i cudzych potrzeb, zarówno tych zaspokojonych, jak i niezaspokojonych. Żyrafa wyraża siebie jasno i szczerze. Mówi "nie" kiedy myśli "nie" (czyż nasze dzieci nie są naturalnymi żyrafami?) Odnosi się z szacunkiem i empatią do drugiego. Żyrafa żyje by wzbogacać życie, swoje i innych. By dawać z serca i brać z serca.
tekst pochodzi z blogu wswieciezyrafy.blogspot.com
Wszytskich zainteresowanych poprawą relacji ze swoim dzieckiem, bliskim zachęcam do zaglądania na linkowany blog oraz do sięgnięcia po pozycje autorstwa Marshalla Rosenberga.
“Idea Porozumienia bez Przemocy (Nonviolent Communication) jest prosta i zawiera się w dwóch pytaniach. Pierwsze: Co jest w tobie teraz żywe? Drugie: Co poprawi jakość twojego życia, co je wzbogaci? Naucz się mówić o tym uczciwie, unikając osądów i krytyki. W Porozumieniu bez Przemocy chodzi o to, aby przekazać informacje wynikające z tych pytań rozmówcy i z empatią przyjąć te, których z kolei on udziela. “
(M.Rosenberg)
Porozumienie bez Przemocy (czy jak pisze Marshall Rosenberg - Porozumienie Współczujące, Porozumienie Serca) to sposób komunikowania się oparty na uczuciach i potrzebach. To sposób mówienia i słuchania (stary jak świat - jak utrzymuje autor), który buduje prawdziwe, żywe, bliskie, pełne zrozumienia i akceptacji relacje. To komunikacja, która pomaga w odnalezieniu siebie, w dotarciu do swoich pragnień i do strategii, które umożliwią ich zaspokojenie.
Marshall w swoich książkach posługuje się obrazem żyrafy i szakala. Nie są to etykiety dla ludzkich zachowań (im Porozumienie bez Przemocy się wymyka) a jedynie symbole.
Szakal to "drapieżnik", który żyje po to, by mieć rację. Jego język obfituje w oceny, krytykę, porównania, analizy. To wujek "dobra rada", który z rękawa sypie rozwiązaniami bo przecież przeczytał stos książek, słuchał wykładów wielkich (i małych) tego świata, ma za sobą terapię itp itd.
Szakala łatwo rozpoznać, bo w czasie rozmowy posługuje się etykietami (jesteś dzieckiem wiec nie masz nic do powiedzenia), stereotypami (kobiety nie są dobrymi przywódcami bo kierują się emocjami), uogólnieniami (wy mężczyźni tak macie). Straszy karami (jeśli dostaniesz z testu jedynkę nie wyjdziesz przez cały weekend z domu) lub kusi nagrodami (jeśli zjesz obiad dostaniesz cukierka). Szakal oczekuje, że inni spełnią jego żądania. Inni są po to, by zaspokajać jego potrzeby. Jeśli tak się nie dzieje szakal kąsa, gryzie, drapie...i już jesteśmy w środku konfliktu.
Język szakala porównywany jest do języka królów, którzy decydują o życiu i śmierci. To porównanie wciąż jest we mnie żywe. W swoim życiu spotkałam wielu ludzi, którzy chcieli dominować, kontrolować, pouczać."Musisz" "powinieneś", "to twój obowiązek" - to śpiewka szakala. Ach...ile razy i ja ją nuciłam. Nie starczy palców całej mojej rodziny (także dalszej) by zliczyć te wszystkie razy.
Żyrafę - Rosenberg zaadoptował - ponieważ to roślinożerny ssak o ogromnym sercu spoglądający na świat z właściwej perspektywy :) Żyrafa posługuje się językiem uczuć i potrzeb. Mówi w liczbie pojedynczej i o sobie. W czasie rozmowy nastawia się na słuchanie drugiego i bycie przez niego usłyszaną. Potrafi dotrzeć do swoich i cudzych potrzeb, zarówno tych zaspokojonych, jak i niezaspokojonych. Żyrafa wyraża siebie jasno i szczerze. Mówi "nie" kiedy myśli "nie" (czyż nasze dzieci nie są naturalnymi żyrafami?) Odnosi się z szacunkiem i empatią do drugiego. Żyrafa żyje by wzbogacać życie, swoje i innych. By dawać z serca i brać z serca.
tekst pochodzi z blogu wswieciezyrafy.blogspot.com
Wszytskich zainteresowanych poprawą relacji ze swoim dzieckiem, bliskim zachęcam do zaglądania na linkowany blog oraz do sięgnięcia po pozycje autorstwa Marshalla Rosenberga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz