Są dni, podczas których komunikacja rodzic-dziecko przebiega wzorowo, ze spokojem, uprzejmością i miłością. Te dni obfitują w czas spędzony wspólnie, w śmiech, przytulanie. Są też dni, kiedy jest zupełnie odwrotnie i rozlana woda jest powodem do wybuchu negatywnych emocji, rodziców denerwuje dwumintuowe wiązanie butów dziecka, a nawet głośny śmiech. W takich momentach o pozytywną reakcję jest trudno.
Negatywne podejście do dziecka sprawia, że krytykujemy siebie jako rodziców – oczekiwalibyśmy od siebie doskonałości. Doświadczenia trudności i porażek w komunikacji z dzieckiem sprawiają, że droga do pozytywnego rodzicielstwa nie wydaje się prosta, gładka i szybka. Jest kręta, nierówna, pełna niespodziewanych przeszkód. Są dni, kiedy wychowanie przychodzi łatwo i dni, kiedy z trudem można utrzymać się na nogach. I to jest OK.
Korzyści płynące z nieperfekcyjnego rodzicielstwa:
Możemy kochać siebie
Kiedy chcemy być perfekcyjnym rodzicem, musimy pilnować się na każdym kroku, zwykle postępować według wzoru (np. wyczytanego w książce), bo tylko wtedy osiągniemy cel. Nie dajemy sobie wolności w rodzicielstwie, nie dajemy sobie miejsca na błędy, i dlatego, kiedy się pojawią, tak trudno nam się z nimi pogodzić.
Możemy uwalniać się od starych wzorców
To jak ze zdobywaniem nowych umiejętności przez dzieci: zwykle wspieramy je, kibicujemy, namawiamy do eksperymentowania i próbowania nowych rozwiązań. Bądźmy takim rodzicem dla siebie – dając sobie prawo do uczenia się na własnych błędach i próbowania nowych rzeczy.
Możemy się potykać i podnosić
Zamiast być superbohaterem dla naszego dziecka, możemy być… supernormalni. Możemy bez wstydu pokazać dziecku, że w życiu dorosłego także jest miejsce na błędy – ale też na przeprosiny i naprawę relacji.
Możemy być zmęczeni
Zamiast czuć się winnym lub sfrustrowanym, możemy przyznać się do wyczerpania i zmęczenia. Przyznanie się do słabości nie zawsze przychodzi rodzicom łatwo, ale jest jedyną drogą do bycia autentycznym.
Możemy prosić o pomoc
Jeśli rodzic oceni, że droga, którą akurat wybrał, jest trudna, jest to wystarczający powód do tego, by prosić o pomoc. Inni rodzice również zmagali się z podobnymi problemami, doświadczyli podobnych zachowań. Trzeba ich odszukać, poprosić o pomoc i wsparcie, zamiast tkwić w izolacji.
Możemy czuć radość
Słuchając i dając wybór, nie krytykując i nie krzycząc możemy czuć się spełnieni. A podwójnie możemy się cieszyć w momencie, kiedy robimy to w chwili słabości, zmęczenia czy wyczerpania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz